Kwarantanna. Może nie da się jej polubić, ale…

…warto wiedzieć, jak żyć i poradzić sobie na kwarantannie, jak oswoić się z nowymi okolicznościami. Dowiedzieć się, czy to normalne, że kiedy musimy odbyć kwarantannę, często zaczynamy odczuwać lęk i niepokój? Jak długo będziemy adaptować się do nowej sytuacji, kiedy zaczniemy spokojnie reagować na to, że nie można wyjść z domu, w którym nierzadko jesteśmy zamknięci sami, bez żadnego towarzystwa? Czy są jakieś plusy kwarantanny, dobre strony odosobnienia?

Kamila Biernacka, psycholog, psychoterapeuta przy Szpitalu Bonifratrów w Łodzi wyjaśnia, jak patrzeć na kwarantannę, jak właściwie odczytać swój stan emocjonalny, swoje reakcje, kiedy musimy zostać w domu. I radzi, jak żyć na kwarantannie.

Kwarantanna izoluje, a izolacja wywołuje lęk

Izolacja skutkuje często utratą poczucia kontroli nad swoim życiem, utratą poczucia bezpieczeństwa. Warto wtedy odpowiedzieć sobie na pytanie, czego tak naprawdę się boisz? Co ci faktycznie zagraża? A może poczucie niepokoju wynika z tego, że brakuje ci aktywności, którą podejmowałeś poza domem, a która jakoś porządkowała twoje życie?

Warto podobne pytania postawić sobie także wczuwając się w sytuację najbliższych, którzy są zamknięci razem z tobą w domu – co oni myślą o kwarantannie, z jakimi problemami mogą się zmagać? Każdy z nas myśli i czuje inaczej, inaczej patrzy na tę samą sytuację dorosły, inaczej dziecko.

Nie daj się przytłoczyć trudnym emocjom

Pamiętaj, że jesteś tym samym człowiekiem, którym byłeś przed kwarantanną. Owszem, mocniej niż zwykle zmieniły się teraz pewne role społeczne, wszędzie jest więcej trudnych emocji.           Ale przecież już tak bywało w twoim życiu niejednokrotnie – różne sytuacje powodowały lęki i frustracje. Tylko nie patrzyłeś na nie przez pryzmat dużego wydarzenia, jakim jest epidemia. Ale to były te same lęki i emocje – warto o tym pamiętać.

Weź też pod uwagę, że nigdy w twoim domu nie musiałeś być jednocześnie rodzicem, pracownikiem, organizatorem codziennego życia od rana do wieczora. To nowa sytuacja dla wszystkich, a to może rodzić napięcie, nerwowość. Warto jednak powtarzać sobie, że to normalne, że wszystkie stany emocjonalne są czysto subiektywne i pochodzą z naszego wnętrza, nie obarczajmy więc za wszystko winą jedynie innych. Pamiętaj aby zadbać o sobie wtedy zdecydowanie lepiej zadbasz o innych a zwłaszcza o najbliższych!!

Koncentruj się na możliwościach, a nie na ograniczeniach

Kwarantanna może potęgować poczucie niemożności, braku kontroli, bycia ograniczonym, przytłoczonym zakazami. Dlatego bardziej skup się na tym, co zależy od ciebie, co ci wolno, co możesz zrobić właśnie teraz, kiedy jesteś w domu. Zamiast się frustrować, poprawisz swoje samopoczucie.

Poznaj siebie, poznaj swoją rodzinę, poznaj siebie w rodzinie

Pęd obecnego świata skutkuje często chronicznym brakiem czasu dla siebie, dla współmałżonka, dla dzieci. Tu zobacz dobrą stronę kwarantanny – zbliż się do najbliższych, zamiast się zamartwiać, poświęć im cały swój czas. Skup się na tym, co chcieliście zawsze razem zrobić, ale nigdy nie mieliście na to dość czasu. To mogą być wspólne zabawy, gry, sklejanie modeli, rozmowy, wspólna modlitwa, zwłaszcza w Wielkim Poście, wspólne czytanie dobrej książki. A może zrobione razem świąteczne porządki, jakieś przemeblowanie, robione w atmosferze zabawy?

Piżama tylko na noc

Żyj normalnie, rano wstań z łóżka, ubierz się, zadbaj o swój wygląd. To poprawi ci samopoczucie, w przeciwieństwie do chodzenia cały dzień po domu w piżamie, co często – zamiast wyluzowania – prowadzi do frustracji i agresji.

Miej plan dnia

Nie spędzaj kolejnych dni tak, jakby to była przysłowiowa wolna sobota. Życie bez celu, bez planu frustruje, doprowadza do wewnętrznego rozbicia, obniżenia poczucia własnej wartości. Ustal więc z rodziną, co będziecie robić jutro i próbujcie realizować ten plan. Zaplanujcie czas wspólny, ale także czas na indywidualny odpoczynek, na robienie tego, co każdy z was lubi robić sam.

Nie rezygnuj z tego, co dla ciebie ważne

Izolacja i nadmiar czasu wolnego może doprowadzić do rezygnacji z celów, wartości. Pamiętajmy, aby nie robić sobie wakacji od wartości, którymi się kierujemy w życie. Jeśli ktoś jest na przykład osobą wierzącą, nie powinien tego czasu traktować jak na przykład wakacji od modlitwy. Przeciwnie – może warto spojrzeć na siebie, przemyśleć swoje życie, co mówię, co robię. Jan Paweł II powiedział kiedyś do młodzieży: „Wymagajcie pod siebie, choćby inni od was nie wymagali”.

Nie przesadzaj z mediami

Ciągła ekspozycja na informacje zwiększa poziom lęku, generuje coraz większy strach. Dlatego dopływ newsów warto rozsądnie dozować. Nie chodzi o to, żeby się odciąć od wiadomości, bo warto być na bieżąco, chociażby po to, aby reagować na komunikaty. Ale może wystarczy sprawdzić wiadomości trzy razy dziennie, zamiast mieć ciągle włączony telewizor z kanałem informacyjnym? Dobrze też założyć, że ostatnie wiadomości sprawdzisz na przykład około godziny 19-20 wieczorem, a potem wykorzystasz czas na relaks: czytanie książki, film, ćwiczenia, co kto lubi. Warto robić sobie przerwy w „dostawach” złych wiadomości, by nasz system poznawczy mógł się zregenerować.

Zadzwoń do mamy, do znajomych

Czas odosobnienia nie musi oznaczać całkowitej izolacji. Masz przecież sprawny telefon i czas by porozmawiać z rodziną, dawno nie słyszanymi znajomymi, kolegami. Kontakt z ludźmi często rozładowuje napięcia i trudne emocje, a w efekcie poprawia samopoczucie.

Copyright 2018 - Bonifratrzy - Zakon Szpitalny św. Jana Bożego

realizacja: velummarketing.pl
do góry